Może twierdzić, że idea nieskończoności jest dzisiaj tak samo ważna dla filozofii i sztuki, jak była sto lat temu, lub że pojęcie postępu istniało już w starożytności. Nie martwię się o to, czy czytelnik zgodzi się ze wszystkimi moimi konkluzjami, lecz raczej o to, czy uzna doniosłość myślenia o komputerach w takiej perspektywie.Moim głównym założeniem jest, iż technika jest w takim samym stopniu częścią klasycznej i zachodniej kultury jak filozofia i nauka oraz że te „wysokie i „niskie” formy ekspresji kulturowej,są ściśle powiązane. Aby zrozumieć świat grecki, należy łącznie studiować Platona i analizować sztukę, garncarską, aby zaś zrozumieć Europę w siedemnastym i osiemnastym stuleciu — studiować Kartezjusza i rozumieć zegar. Podobnie sensowne jest traktowanie komputera jako paradygmatu technologicznego nauki, filozofii, a nawet sztuki nadchodzącego pokolenia. Być może to założenie pozwoli nawiązać tak bardzo potrzebny dialog między przyrodnikami, inżynierami i humanistami.